sobota, 16 lipca 2011

Nie chce mi sie?

Lenistwo czy brak czasu? Hm. Chyba jedno i drugie? Nie wiem, ale ostatnio na nic nie mam chęci. Zero po prostu. Czasami mam ochotę usiąść i bez powodu nagle czuje jak po policzku spływają mi łzy... Chyba nie jestem na tyle silna by móc sobie radzić samej z każdym problemem. Ale kto mógłby mi pomóc? Przecież nikt nie jest "jasnowidzem". Musiałabym komuś zacząć się żalić, opowiadać, co jest nie tak i jak to wszystko wygląda, a jak powinno. Ale ja nie lubie, nie lubie właśnie takich sytuacji. Żalenia się ludziom. A teraz co robie? Na blogu pisze, żale się i jest okej. Może dlatego, że moja świadomość, a właściwie podświadomość sądzi; hem, przecież nikt z twoich znajomych tego nie czyta, bo przecież nikt o moim blogu nie wie, w innej sytuacji nie mogłabym wspominać o droczkach z przyjaciółką czy coś. A z kolei z drugiej strony, kto to w ogóle czyta?

Od wtorku miałam jeździć godzinę dziennie na rowerku stacjonarnym, no tak dla zdrowia, w końcu ruch dobrze mi by zrobił. Cóż...

Wtorek : 60 minut jazdy  - zaliczone
Środa :  60 minut jazdy - zaliczone
Czwartek : No tak lenia miałam. Niezaliczone!
Piątek : Leń. Niezaliczone!
Sobota : 35 minut - zaliczone! < szpan >

Dzisiaj tylko 35 min, ale! Ale! Ale! Przez pierwsze 25 min. jeździłam normalnie, w swoim tempie. A potem 30 sek. z całej prędkości! 10 sek. normalnego tempa. Więc myśle, że to troche mi ten czas usprawiedliwi.

Tak poza tym, nie ukrywam, że chciałabym mieć 2 kilo mniej... Może stąd ta chęć na jazdę na rowerku?

3 komentarze:

  1. no dokładnie, widać taka moda ;d obserwuję i liczę na to samo! ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. oo, też bym schudła z jakieś 5-10 kilo ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy ja wiem, czy drogie? ;) ja lubię 5ml, bo przynajmniej je można zużyć - nie zdarzyło mi się jeszcze wykorzystać całego lakieru 10-12ml. Mam Miss Selene 106 od jakichś 2 lat i zaschnięty nie jest :P

    OdpowiedzUsuń